Witajcie :))) W te piękne świąteczne dni chciałabym życzyć Wam uśmiechu, radości i spokojnego świętowania :) Niech czas zwolni, a z...
Witajcie Kochani :) Mamy w końcu grudzień :)))) To oznacza, że można rozpocząć rozpakowywanie uroczych, małych i dużych prezencików z kalendarzy adwentowych. Nasz kalendarz planowałam od dawna... ale tylko jego wypełnienie:P Chciałam przede wszystkim sprawić dzieciom każdego dnia drobną przyjemność w oczekiwaniu na Święta. Ten czas, gdy codziennie otwieramy nową paczuszkę i ta wspólna radość, są bezcenne :) Nie chciałam popaść w przesadę, bo zasypywanie prezentami to nie jest coś, co potrzeba moim dzieciom. Ale jakiś drobiazg, zadanie lub wspólna aktywność, to już coś co satysfakcjonuje każdego. W naszym kalendarzu znalazły się więc drobne zabawki, zadania i aktywności (np. zrobienie gniotków z balonów, pieczenie pierników, robienie ozdób itp.), wyjście do kina, parę książek (tych nigdy dość) i słodycze. Ot, takie małe rzeczy, które i tak byśmy razem robili, ale pięknie opakowane stają się jeszcze bardziej wyjątkowe:)
Nie planowałam natomiast szczególnie jak będzie finalnie wyglądał kalendarz. Wyszło w tzw. praniu ;) Zaczęło się od tego, że latem(!) kupiłam torebeczki z czarnymi choinkami do pakowania prezentów. Wszelkie wstążki, sznureczki miałam już od dawna, papiery do pakowania prezentów też zbieram z tzw. odzysku ;) Papierowe zawieszki dostałam w prezencie od siostry, która genialnie trafiła w mój gust :))) Także od niej dostałam szablony cyferek wielokrotnego użytku, które genialnie sprawdziły się do oznakowania paczek. Z jesiennego spaceru przywlokłam do domu długą gałąź, która ogromnie mi się spodobała ;) Dokupiłam tylko ozdobny papier do pakowania prezentów, białą bibułę i kartki zabrałam z dziecięcych zapasów i zaczęłam pakowanie... Nie ukrywam trochę czasu to zajęło, bo chciałam, żeby pakunki wyglądały różnorodnie, logistyka była tutaj mocno konieczna ;)) Skończyłam wczoraj przed północą, jeszcze dumna zdążyłam wrzucić zdjęcie na mój instagram i padłam spać. Nie spodziewałam się, że rano zobaczę tyle pozytywnych komentarzy na temat kalendarza! W końcu to nic odkrywczego, pomysł na "prezenty na patyku" wykorzystywało już wielu ;))) Zachęcona jednak przez Was postanowiłam szybko zrobić parę zdjęć i uwiecznić pracę, zanim zaczniemy odpakowywać pierwsze paczuszki. Udało się i tym samym mogę zamieścić tu zdjęcia, ku pamięci i oczywiście żeby Was zainspirować :)))
Witajcie Kochani :) Mamy w końcu grudzień :)))) To oznacza, że można rozpocząć rozpakowywanie uroczych, małych i dużych prezencików z k...